Home Blog Czy warto obejrzeć „Rebel Ridge” z Aaronem Pierre’em?

Czy warto obejrzeć „Rebel Ridge” z Aaronem Pierre’em?

Alex

Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby „Rambo” pojawił się w dzisiejszych czasach? Jeżeli tak, to macie obowiązek zobaczyć najnowsze dzieło Jeremy’ego Saulniera, czyli „Rebel Ridge”. W dobie, kiedy filmy kręcone są za miliony dolarów i otoczone są głośnymi kampaniami reklamowymi, Netflix serwuje nam minimalistyczny modern western, który przypomina styl Taylora Sheridana oraz S. Craiga Zahlera.

Muzyka na Start: Oczekiwanie a Rzeczywistość

Na początku filmu w uszach rozbrzmiewa kawałek Iron Maiden — „The Number Of The Beast”. Myślicie, że szykuje się prawdziwa akcja? No, tu jesteśmy w błędzie. To pierwsze z wielu fałszywych tropów. Dźwięki wychodzą z słuchawek Terry’ego Richmonda (w rolę wciela się Aaron Pierre) — człowieka, który na pierwszy rzut oka wydaje się najspokojniejszym facetem na świecie. Niestety, jego muzyka jest na tyle głośna, że nie słyszy zbliżającego się radiowozu. W rezultacie dochodzi do incydentu, a nasz bohater, były marines, zamiast zdrowotnego maratonu, szuka sposobu, by ocalić kuzyna od odsiadki…

Zatrzymanie i Konfrontacja

Wszystko to kończy się w momencie, gdy fundusze na kaucję zostają skonfiskowane przez policję. Kiedy Terry rozgląda się za innymi rozwiązaniami, staje w obliczu nieuchronnego konfliktu z komisariatem w Shelby Springs, dowodzonym przez bezwzględnego komendanta Sandy’ego Burnne’a, którego gra Don Johnson.

Krwawe Iluzje

Teraz pomyślcie sobie: teraz zacznie się krwawa jatka! Ale nie, po raz kolejny jestem w błędzie. Mimo że film może nie obfituje w wybuchy i strzelaniny, to trzyma w napięciu od startu do końca! Najważniejsze jest starcie dwóch postaci, które zostały świetnie napisane i zagrane.

Aaron Pierre: Mistrzowska Gra Aktorska

Muszę przyznać, że Aaron Pierre jest genialny. Nawet jeśli do tej pory nie miałem okazji go zobaczyć w innych produkcjach, już teraz widzę w nim wielki potencjał. Tak, ten facet ma czar! Pociąga nas od pierwszej minuty, a gdy postępuje w sposób, który wydaje się, hmm, nielogiczny — my i tak go wspieramy! Z drugiej strony mamy Sandy’ego — trudnego do polubienia, ale … wszyscy scenarzyści Marvel Cinematic Universe powinni zobaczyć, jak powinien wyglądać prawdziwy czarny charakter.

Zrozumienie Złych Bohaterów

Może nie będziecie go lubić, ale zrozumiecie. Sandy łamie prawo, które przysiągł strzec, nie dla siebie, a dla dobra miasta i jego ludzi. W sumie, tak samo jak Terry. Tak, Don Johnson to mój dziecięcy idol, a każda jego rola sprawia mi frajdę. Ale to, co pokazuje w „Rebel Ridge”, to wybitna kreacja. Brawo, Don!

Drugi Plan: Zaskoczenia i Wrażenia

Oczywiście, na drugim planie również mamy ciekawe zaskoczenia, jak występ Davida Denmana, znanego z „The Office”, który również wnosi coś świeżego. Nie sposób zapomnieć o Jamesie Cromwellu — facet zawsze trzyma wysoki poziom! Ten niski budżet filmowy na Netflixie pokazuje, że Hollywood wprawdzie przeżywa trudności, ale wciąż funkcjonuje. A jaki jest klucz do dobrego filmu? Prawidłowo napisany scenariusz! A niekoniecznie pieniądze i termin premiery.

 

Polecamy