Jeśli zastanawiacie się, jaki film będzie idealny na chłodne jesienne wieczory, to mam dla Was propozycję, która naprawdę zasługuje na uwagę! Na Netflixie zadebiutował właśnie film „Mężczyzna imieniem Otto”, w którym główną rolę zagrał niezawodny Tom Hanks. Ta produkcja, która miała swoją premierę w polskich kinach na początku tego roku, zdobyła serca widzów i teraz możecie ją obejrzeć na najpopularniejszej platformie streamingowej — świetna sprawa!
Co oglądać na Netflix? Wzruszająca opowieść na zimny wieczór
Szukając dobrego filmu na początek tygodnia, warto zwrócić uwagę na „Mężczyzna imieniem Otto”. To adaptacja bestsellerowej powieści Fredrika Backmana pod tytułem „Mężczyzna imieniem Ove”. Reżyserią zajął się Marc Forster, znany z takich hitów jak „Krzysiu, gdzie jesteś?” czy „World War Z”. I wiecie co? Film zdobył naprawdę wysokie oceny! Na Rotten Tomatoes 97% widzów wystawiło mu pozytywne recenzje, co daje średnią 4,7 na 5. Krytycy byli nieco bardziej powściągliwi, oceniając go na 6,1 w dziesięciostopniowej skali, ale i tak 70% z nich uznało go za wart uwagi.
Historia, która porusza serce
Akcja kręci się wokół Otto Andersona, w którego wciela się Tom Hanks. Po tragicznej utracie żony, Otto wpada w głęboką depresję i pragnie zakończyć swoje cierpienie… Jednakże, wszystko zmienia się, gdy obok wprowadza się żywiołowa rodzinka, a w szczególności ta pełna energii Marisol, która stawia Ottonowi wyzwanie, by spojrzał na świat z zupełnie innej perspektywy. Ta niespodziewana znajomość sprawia, że jego życie nabiera nowego sensu, ukazując, że nawet w najciemniejszych chwilach można odnaleźć nową rodzinę!
Warto sprawdzić: Czy Netflix to najtańsza platforma streamingowa? Co oferują także Disney+, SkyShowtime i Max?
Rewelacyjna adaptacja – nowa wersja, nowe emocje
Film z Tomem Hanksem to już druga adaptacja powieści Backmana. Pierwsza, szwedzka produkcja z 2015 roku „Mężczyzna imieniem Ove” w reżyserii Hannesa Holma, zdobyła serca widzów na całym świecie i była nawet nominowana do Oscara. Obie wersje mają na celu pokazanie, że nawet najbardziej zgorzkniałe serce może znowu otworzyć się na miłość i przyjaźń.
Początkowo „Mężczyzna imieniem Otto” był dostępny wyłącznie na platformie Max, ale teraz ma swoje miejsce na Netflixie, co jest genialną wiadomością! Cieszcie się tym filmem, bo to dokładnie to, czego potrzebujecie na jesienne wieczory. To pełna ciepła, humoru i głębokiej refleksji produkcja, która przyciąga do siebie szeroką publiczność.